Ostatnio
znalazłam pytanie o to, co zrobić, żeby w przyszłości być
dobrym liderem, dobrym szefem. Jak się do tego przygotować wiedząc,
że w przyszłości planuje się mieć firmę.
Inspiracją
do odpowiedzi na to pytanie stał się jeden z postów, jak wszystkie
niezwykle wzbogacający, post pana Olega Vishnepolsky'ego:
https://www.linkedin.com/feed/update/urn:li:activity:6426417133223313408/.
Na jego podstawie można wyciągnąć dużo wniosków: co robić,
czego nie robić i jak traktować podwładnych.
1.
Dawaj pracownikom podwyżki sam z siebie, nawet jeśli sami cię o to
nie poproszą. Nie każdy potrafi o nią prosić, nie każdy ma na to
odwagę. Jeszcze inni nie czują nawet, że zasłużyli. Ale jeśli z
tobą i dla ciebie pracują obsługując klientów lub przynosząc
firmie wartość (nie koniecznie bezpośrednio przez centrum zysków),
z pewnością zasłużyli.
2.
Nie "dowalaj" pracownikowi jeszcze większe ilości pracy,
jeśli widzisz, że dobrze idzie mu z pracą. Jak wykorzystać jego
potencjał? Myślę, że na ten temat można stworzyć osobny
artykuł!
3.
Bądź etyczny. Pamiętaj, że masz być przykładem.
Bardzo
lubię porównanie do rodzica i dziecka w kontekście menedżera i
podwładnego, chociaż wiele osób krzywi się na to porównanie.
Jako
menedżer powinieneś być etyczny wobec swoich pracowników. Nie
powinieneś patrzeć im na ręce, jeśli sam ich zatrudniłeś, bo,
jeśli im nie ufasz, to świadczy tylko o tobie - skoro im nie ufasz,
oznacza tylko tyle, że nie ufasz sam sobie.
Nie
lekceważ ich opinii ani zdania. Szanuj pracowników, a oni obdarzą
szacunkiem ciebie.
I
z przyjemnością wezmą nowe zadania, bez wpychania ich im na siłę.
4.
Nie unikaj pracowników, kiedy cię potrzebują. Oni wiedzą, że
jesteś zajęty, ale często sprawy, o których chcą pomówić nie
cierpią zwłoki. To, czy poświęcisz im czas, czy też nie, może
przełożyć się na korzyść firmy lub jej niekorzyść.
Wielcy
prezesi wielkich firm, którzy są mocno odizolowani od procesów
dziejących się pod nimi, wyznaczają niekiedy jeden dzień w
tygodniu i w nim (i tylko w nim) przyjmują interesantów -
pracowników wszystkich szczebli, we wszystkich możliwych sprawach.
(Pominięty
jest w tym wszystkim Amancio Ortega, twórca Zary. Ten pan nie
posiada nawet swojego biura, bo cały czas spędza w halach, wśród
swoich pracowników).
5.
Nigdy nie osądzaj pracowników za własne błędy.
Przyznanie
się do błędu szczególnie przed pracownikami, szczególnie
piastując stanowisko Nieomylnego Prezesa czy Menedżera nie jest
proste. Ale obwiniając ich za swój błąd tracisz... Pracowników.
Może nie wprost, ale na pewno pośrednio. Tracisz ich szacunek i
zaangażowanie.
A
z tym wiąże się dalsza ich utrata, bo nikt nie będzie chciał
pracować w takiej atmosferze.
Może
Ciebie uchroni to przed gniewem góry, ale jeśli prawda wyjdzie na
jaw tam, na górze, ty również możesz stracić w oczach SWOICH
przełożonych.
6.
Wspieraj swoich pracowników i stawaj po ich stronie. Dam im poczuć
się pewnie. Bądź dla nich wsparciem.
Kiedyś
zadałam swojemu szefowi kluczowe pytanie: kto jest ważniejszy
pracownicy, czy klienci?
Odpowiedział
bez wahania: oczywiście, że klienci.
Nie
byłam dla niego ważna. Ani ja ani inni. Poczułam, że mógłby
mnie "sprzedać" za dowolnego klienta. Poczułam się
niepewnie i wiedziałam, że mój zespół, za który czułam się
odpowiedzialna, również nie może być tam bezpieczny.
7.
Jeśli zależy ci na danym pracowniku, dbaj o to, żeby mógł się
rozwijać.
Zapewnij
pracownikowi wyzwania, a później doceń i wykorzystaj nabytą przez
niego wiedzę, żeby czuł, że nie nabywa jej do "szuflady".
Słuchaj
jego potrzeb i inwestuj w jego rozwój mądrze, tak jak o to prosi.
Inwestuj w niego poprzez sprzęt, który potrzebuje, szkolenia, które
podniosą wartość firmy, ale dbaj też o niego, jako człowieka.
Może kurs węgierskiego, który sobie zażyczył, nie przełoży się
bezpośrednio na wartość dla firmy, ale zadowolenie tegoż
pracownika na jego pracę – owszem.
8.
Unikaj biurokracji w firmie i minimalizuj ją, gdzie się tylko da. A
jeśli się nie da, uświadom pracownika, dlaczego jest to ważne.
Zapoznanie
pracowników z biurokratycznymi procesami i wdrożenie w firmie S5
może zapobiec nieprzyjemnym konsekwencjom np. w przypadku urzędowych
kontroli. Ale jeśli wyjaśnisz im po co się to robi i jakie mogą
być konsekwencje nie dopilnowania formalności, będą pracować w
poczuciu bezsensu. A to wcale nie sprzyja przestrzeganiu biurokracji
i dbaniu o dokumenty i ich porządek.
9.
Nie unikaj odpowiedzialności.
Jesteś
top, jesteś management, jesteś odpowiedzialny. To część twojej
pracy.
Bierz
odpowiedzialność na barki wraz z całym swoim dorobkiem. To twoja
praca.
A
od ciebie zależy praca twoich podwładnych.
10.
Staraj się wprowadzać w firmie taką atmosferę, żeby pracownicy
nie mogli doczekać się poniedziałku i z przyjemnością biegli
rano do pracy.
Nie
jest to proste, ale nie jest też niemożliwe. Znam wiele osób,
które lubi swoją pracę. Sama doświadczyłam tego porannego biegu
na przystanek, bo nie mogłam się doczekać, aż znajdę się w
biurze, bo tam było tak fajnie!
To
się da, ale dużo zależy od ciebie.
I
piszę to jako osoba, która uważa, że pracowników należy
zatrudniać na podstawie kompetencji, których firma potrzebuje, a
nie tego, czy są "fajni, mili i pasują do zespołu".
11.
Doceniaj swoich pracowników, zwracaj uwagę i zauważaj to, co robią
dla firmy, ich poświęcenie. Chciej widzieć co robią, a nie tylko,
co nie zostało zrobione.
Jeśli
nie rozumiesz intencji, czy celu jakichś aktywności i nie potrafisz
przełożyć tego na korzyści dla firmy, zapytaj o to swoich
specjalistów. Nie musisz wiedzieć i rozumieć wszystkiego. Po to
zatrudniasz specjalistów.
Jeśli
twoi pracownicy będą czuli się wartościowi, będą mieli szansę
wykorzystywać swoje talenty, a ich praca i lojalność wobec firmy
zostaną docenione, będą widzieli, że są częścią całości, a
proponowane przez nich rozwiązania i zmiany są brane pod uwagę, to
nie odejdą od ciebie. Nie będą rozglądać się za inną firmą,
ani też nie skuszą ich większe pieniądze.
To
są wartości, które są najprostszym sposobem motywowania
pracowników.
Od
siebie dodam jeszcze dwie rzeczy:
12.
Zatrudniając pracowników ufaj ich kompetencjom i słuchaj, co mają
do powiedzenia. Nie lekceważ ich zdania. Po to zatrudniasz
specjalistę, żeby go słuchać, a nie uczyć lub mówić, co ma
robić.
13. Zawsze bądź z pracownikami szczery.
Jeśli
w czasie spadku koniunktury wyjaśnisz im, że i dlaczego musisz
zmniejszyć lub uciąć im premie i że to będzie zabieg tymczasowy,
bo dzięki temu możecie go razem przeczekać bez konieczności
zwolnień, możesz zyskać ich jeszcze większą lojalność.
I,
że 2-3 bezpremiowych miesiącach nie podjedziesz pod biuro nowym
autem z salonu.
Całość można
podsumować jednym zdaniem, które często powtarzam:
Będąc
szefem nigdy nie zapomnij być człowiekiem.
Inspiracją
do odpowiedzi na to pytanie stał się post pana Olega
Vishnepolsky'ego:
https://www.linkedin.com/feed/update/urn:li:activity:6426417133223313408/
____________
Jeśli
uważasz ten tekst za wartościowy, śledź mnie na LinkedIn.
Zapraszam też do siedzi moich kontaktów.
Zapraszam też do siedzi moich kontaktów.
______________
O AUTORCE
Julia Daroszewska od ośmiu lat zajmuje się ogólnie pojętym marketingiem. Potrafi skutecznie wykorzystywać wszelkie dostępne na rynku narzędzia, co przekłada się na duże zasięgi i budowanie świadomości wspieranych przez nią marek.
Prowadzi firmę, której główną dziedziną jest wsparcie w zakresie szeroko pojętego Marketingu i Strategii Przedsiębiorstwa. Oferuje pomoc w budowaniu marek tworząc dla nich skuteczne plany działania na konkurencyjnych rynkach.
Julia Daroszewska prowadzi również szkolenia z tworzenia skutecznych profili/kont na LinkedIn i Facebooku - największych Mediów Społecznościowych wspierających biznes.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz