Jak
się okazuje, mamy aż dwie strony dotyczące rozkładu jazdy
pociągów w Rzeczpospolitej Polskiej. Pierwsza, chyba wszystkim
niepodróżującym tym środkiem transportu dobrze znana:
rozklad-pkp.pl oraz nowa: www.pkp.pl, gdzie musimy wybrać odpowiedni
"kafelek".
Dwie
dotyczą tego samego. Dwie nie działają poprawnie.
Chcąc sprawdzić połączenia oraz ceny biletów weszłam na pierwszą z
nich (czyli rozklad-pkp.pl). W miarę bez problemu udało mi się
znaleźć połączenie. "W miarę", bo system nie zna
języka polskiego. Żeby znaleźć połączenie zagraniczne, należy
znać nazwy miejscowości w oryginale oraz skróty słów takich jak
np. "dworzec". Jadę więc z "Wrocław Główny"
na jakiś tam "Hfb"*.
Dobrze,
że znam niemiecki w takim stopniu, żeby poradzić sobie z takimi
rzeczami.
Żeby
znaleźć połączenie, muszę wybrać pełną nazwę dworca, więc
zwyczajowo wybieram "Główny". Nie mogę wybrać po prostu
"Wrocław" i zobaczyć, z której stacji miałabym bliżej,
mimo że mieszkam między "Nadodrzem", a "Psim Polem"
i może jednak z którejś z nich miałabym bliżej.
No
dobra, tym razem nie miałabym bliżej, ale innym - być może tak.
Prawdopodobnie.
Nie
wiem na 100%, bo z geografią wygrała u mnie biologia, której
poświęcałam całą uwagę, nie potrafiąc rozdzielić jej między
oba te przedmioty po równo.
![]() |
Na zdjęciach mój były zakład pracy, ZNTK Oleśnica S.A.,
w którym, w jednym z pudeł lokomotywy zostawilam serce.
|
Jeśli
już pasażerowi uda się wybrać miejsce startu oraz destination
oraz datę, w końcu dostaje swoje upragnione połączenia.
Ale
nie dostaje tego, czego szukał - ceny biletu.
Otworzyłam
więc drugą stronę: www.pkp.pl i wybrałam opcję "kup bilet".
Przeszłam
na całkiem inną stronę, gdzie wpisałam stację początkową i...
Na tym się skończyło, bo stacji końcowej, używając żadnego z
dwóch słusznych w tym momencie nazw stacji - polskiej i
niemieckiej, użyć nie mogłam.
System
takiej nie zna, a możliwy jest tylko wybór stacji dostępnych w
bazie, które są użytkownikowi "podpowiadane" w miarę
wpisywania ich nazwy.
-
Nosz k****!!!!
Postanowiłam
się zadzwonić na infolinię i dowiedzieć się o koszt tego
pie****nego biletu.
Weszłam
więc w zakładkę kontakt.
Oczywiście
numeru telefonu tam nie znalazłam. Jedyne go ukazało się mym
oczom, to formularz kontaktowy, proszący mnie o wybór sprawy. Wśród
nich do wyboru miałam:
-
Sugestie i opinie (nie...)
-
Reklamacje i wnioski (też nie, bo chcę się dowiedzieć o cenę
biletu. Nie chcę niczego reklamować, ani o nic wnioskować).
-
Moje konto (NIE!)
-
Faktury (...)
-
Działanie systemu.
Wróciłam
więc do poprzedniego, starego i dobrze znanego mi serwisu, w którym
zawsze bez większych problemów można było podejrzeć ceny (chyba,
że nie można było ich podejrzeć) i kupić bilet**.
Komu
to przeszkadzało?!
W
serwisie rozklad-pkp.pl weszłam w bardzo wyraźnie zaakcentowaną
symbolem (infografiką!) słuchawki telefonicznej (której kształtu
młode pokolenie już nie rozumie) i dodatkowym napisem dla
niepotrafiących czytać infografik "Infolinia PKP Intercity".
Zadzwoniłam
więc pod numer "dla abonentów krajowych sieci stacjonarnych i
komórkowych" licząc się z tym, że, mimo darmowych połączeń,
jakie gwarantuje mi operator mojej sieci komórkowej, za połączenie
do swojego abonamentu dopłacę jeszcze 1,29zł.
Wykręciłam
numer trzykrotnie i trzykrotnie moja komórka nie była w stanie się
z nim połączyć.
Jedynym
wyjściem, jakie mi zostało, to wsiąść na rower i pojechać na
dworze, gdzie, przy okazji może uzyskam również informację o
warunkach korzystania i koszcie tajemniczego i mało komu znanego
biletu na wszelką komunikację międzymiastową w obrębie całego
Euroregionu Nysa.
___________
**Odruchowo
napisałam "zabookować bilet", ale przecież bilety
"bookuje się" na samolot, a na pociąg się je po prostu
kupuje.
Jeśli
ktoś nie zrozumiał, że była to ironia, oświadczam - to była
ironia)
______________
O AUTORCE
Julia Daroszewska od ośmiu lat zajmuje się ogólnie pojętym marketingiem. Potrafi skutecznie wykorzystywać wszelkie dostępne na rynku narzędzia, co przekłada się na duże zasięgi i budowanie świadomości wspieranych przez nią marek.
Prowadzi firmę, której główną dziedziną jest wsparcie w zakresie szeroko pojętego Marketingu i Strategii Przedsiębiorstwa. Oferuje pomoc w budowaniu marek tworząc dla nich skuteczne plany działania na konkurencyjnych rynkach.
Julia Daroszewska prowadzi również szkolenia z tworzenia skutecznych profili/kont na LinkedIn i Facebooku - największych Mediów Społecznościowych wspierających biznes.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz