piątek, 9 listopada 2018

Andrzej Hubka - Mistrz Architektury, prywatnie: mój wujek


Jeszcze zanim się urodziłam postawiono mi poprzeczkę tak wysoko, że, kiedy nabrałam tego świadomości wiedziałam, że nie mam nawet szans, żeby ją kiedykolwiek nawet musnąć.

Nie zostałam profesorem nauk medycznych władającym kilkoma językami (dziadek), ani chociaż lekarzem (matka), nie jestem sędzią Sądu Najwyższego, przewodniczącym prezydium Miejskiej Rady Narodowej (dziadek), albo chociaż prawnikiem, nie jestem też modelką chodzącą po paryskim wybiegu (ciotka), ani nawet po Polskim... (druga ciotka). Nie jestem inżynierem z krwi i kości, którego podpis widnieje na odbiorach kilku kotłów polskich elektrowni (ojciec).
Jako przedsiębiorca nie udało mi się po jednym sezonie sprzedażowym wyposażyć sypialnię w meble w stylu Ludwika XVI (babcia), ani nie zostałam specjalistycznym programistą rozchwytywanym w skali Europy (brat).
Nie poszłam w niczyje ślady, aczkolwiek tradycję związaną z ubraniami i modą kontynuuję jako Osobista Stylistka, a za modelkę robię na własnym blogu, inżynierem niby też jestem ale takim samym jak i przedsiębiorcą :D
Czasem zdarza mi się też i mówić do studentów, aczkolwiek nie tych z Akademii Medycznej i też nie w roli belfra.
Ale zawsze.

Ponieważ moją drugą zabawką był komputer, moim marzeniem było robić gry komputerowe (stąd studia inżynierskie, po których na jakiś czas znienawidziłam komputery), w podstawówce urodziło się marzenie o byciu dziennikarką, ale wówczas realizacja owego planu była całkowicie nierealna. Po maturze z marszu udałam się na Uniwersytet Wrocławski, gdzie chciałam studiować Biologię. Po jej skończeniu miałam wyjechać do Holandii i resztę życia spędzić w laboratorium bawiąc się w genetyka i tworząc nowe gatunki tulipanów.
Taki był mój Wielki Plan.

Ale nie pozwolono mi studiować Biologii...
Nie udało się również namówić mnie na zostanie architektem (co usilnie w czasie wielu rozmów przeprowadzonych w ciągu kilku lat wujek i ciocia próbowali), a jako najmłodsza byłam ostatnią nadzieją dla wujostwa. Dziś przejmowałabym ich Autorską Pracownię Architektoniczną... I żyła ze świadomością, że i w tej dziedzinie nigdy nie uda mi się nawet musnąć poprzeczki.



Zawsze jednak lubiłam się swoim wujostwem chwalić nazywając ich czołowymi architektami Wrocławia. Parę dni temu moje słowa zostały potwierdzone. Oto mój wujek - Andrzej Hubka, który został uhonorowany tytułem Mistrza Architektury za swój ogromny wkład w rozbudowę miasta Wrocław.
Przy okazji tego wydarzenia we wrocławskim Muzeum Architektury zorganizowano mini wystawę z jego architektonicznym dorobkiem, który... I tak nieświadomie często mijacie, a niektórzy z Was w nich pracują :)
Autorem książki jest Maciej Hawrylak, syn pani arch. Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak - autorki wrocławskich Sedesowców będących jedną z wizytówek tego miasta, słoikom i wekom znanych lepiej pod nazwą „Manhattan".

Dumna siostrzenica 




_____________

O AUTORCE


Julia Daroszewska od ośmiu lat zajmuje się ogólnie pojętym marketingiem. Potrafi skutecznie wykorzystywać wszelkie dostępne na rynku narzędzia, co przekłada się na duże zasięgi i budowanie świadomości wspieranych przez nią marek.
Prowadzi firmę, której główną dziedziną jest wsparcie w zakresie szeroko pojętego Marketingu i Strategii Przedsiębiorstwa. Oferuje pomoc w budowaniu marek tworząc dla nich skuteczne plany działania na konkurencyjnych rynkach.

Julia Daroszewska prowadzi również szkolenia z tworzenia skutecznych profili/kont na LinkedIn i Facebooku - największych Mediów Społecznościowych wspierających biznes.




           Insta      




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz