środa, 27 marca 2019

Czym różni się LinkedIn od Facebooka?


Odruchowo chciałabym odpowiedzieć na to pytanie tak, jak na pytanie, "czym różni się kanarek?" "Tym, że ma jedną nóżkę bardziej".

A tak na serio i w temacie - może jest to podstawa podstaw, ale jakimś cudem właśnie od wytłumaczenia tej różnicy rozpoczynam praktycznie każde konsultacje dotyczące LinkedIna.

Facebook jest portalem społecznościowym stworzonym dla znajomych. I faktycznie mamy tam głównie znajomych i przyjaciół. Zwyczajowo na Facebooku mamy ludzi, których znamy osobiście, z którymi jesteśmy „na ty”, a w ramach publikowanych tam treści mamy przyzwolenie wrzucania największych (za przeproszeniem) pierdół, które są tak naprawdę dzieleniem się ze znajomymi naszym szczęściem np. poprzez:
  • publikowanie zdjęcia porannego jajka na miękko, które zjadło się na śniadanie (to moja maniera), albo obiadowego kebaba (też mi się zdarza i to dość często)
  • informowaniem ich o narodzinach dziecka, zaręczynach, ślubie itd.
  • tagowaniu się w konkretnym miejscu na ziemi - innym mieście lub egzotycznym kraju, do czego również nierzadko dołączamy zdjęcia.

Facebook to sposób na dzielenie się szczęściem

Na Facebooku każdy z nas jest zwyczajnym Kowalskim w ciepłych kapciach. Nawet jeśli siedzi na nim będąc w pracy i pod krawatem.
Jeśli, jak to się mówi, „siedzi” akurat na Facebooku, jest wyluzowany, jest swobodny, jest u siebie.




LinkedIn jest sztywny. Tutaj spotykamy ludzi „pod krawatem”. I nawet jeśli ktoś akurat przegląda LinkedIn siedząc w kuchni w piżamie i jedząc płatki śniadaniowe, na LinkedIn jest pod krawatem i należy zwracać się do niego per „Pan Kowalski”.

LinkedIn powstał jako narzędzie dla rekruterów i poszukujących pracy w branżach technicznych i technologicznych. Obecnie rozrósł się na potęgę i znacznie poszerzył jeśli chodzi o sposób w jaki jest wykorzystywany.
(Aczkolwiek sens istnienia Facebooka pierwotnie też był inny).

Dziś LinkedIn to największy portal biznesowy na świecie. Osoby, które mamy w swojej sieci to nasze kontakty. Część z nich możemy oczywiście określić mianem naszych znajomych, ale jest to jednak miejsce, w którym rozmawiamy o biznesie i na tematy z nim związane.
Tutaj nie dzielimy się informacją o urodzinach dziecka, ale o wprowadzeniu na rynek nowej marki, czyli... tak jakby urodzinach dziecka, ale w nieco innym znaczeniu.

LinkedIn to wielkie, wirtualne targi biznesu

Tłumacząc istotę portalu LinkedIn, a dokładnie naszej znaczenie sieci kontaktów zazwyczaj porównuję ją do małego miasteczka. W miasteczku mieszkają różni ludzie, których mijamy idąc co dzień do pracy (por. włączamy aplikację LinkedIn i scrollujemy).
O niektórych osobach z miasteczka wiemy więcej, o niektórych mniej. O niektórych z nich możemy całkiem sporo powiedzieć, mimo że nie zamieniliśmy z nimi nawet słowa. Wiemy to, bo spotkaliśmy ich w miejscu pracy, bo są naszymi sąsiadami, konkurencją, albo najzwyczajniej ktoś nam o nich powiedział, np. w ramach polecenia nam speca, którego akurat szukamy.


Podobnie jest z LinkedInem. Nie zamieniając nawet słowa z niektórymi osobami z naszej sieci również możemy o nich całkiem sporo powiedzieć. Wiemy np. czym co niektórzy się zajmują i jakie mają poglądy na niektóre sprawy, a niekiedy nawet to, jak spędzają wolny czas.
Skąd to wiemy? Z ich aktywności na portalu, które wyświetlają się nam podczas przeglądania LinkedIna.

Do kontaktów dodajemy osoby, z którymi widzimy jakiś sens ewentualnej współpracy i nie należy bać się klikania "Connect" albo "Accept", bo przecież ja tego gościa/tej pani nie znam.
Nie znasz, ale może dana osoba wysyłając zaproszenie do grona znajomych ma w tym cel.
LinkedIn ogranicza mocno wysyłanie wiadomości do osób spoza naszej sieci, a połączenie się, czyli stanie się kontaktami umożliwia swobodną komunikację poprzez wewnętrzny system wymiany informacji pomiędzy... kontaktami.
Owszem, zdarza się, że ktoś od razu po zaakceptowaniu zaproszenia do kontaktów zostaje zbombardowany jakąś suchą informacją reklamową z ofertą dodanego delikwenta, ale to na szczęście nie zdarza się rzadko i oby dalej tak było.

Jeśli czujesz niedosyt swojej wiedzy na temat tego, jak działać na portalu LinkedIn, żeby osiągać zamierzone cele czyli np. szukasz partnerów biznesowych, albo pracy bądź chcesz się wypromować jako ekspert w danej dziedzinie, serdecznie zapraszam do kontaktu.
_________________


O AUTORCE

Julia Daroszewska od ośmiu lat zajmuje się ogólnie pojętym marketingiem. Potrafi skutecznie wykorzystywać wszelkie dostępne na rynku narzędzia, co przekłada się na duże zasięgi i budowanie świadomości wspieranych przez nią marek.

Prowadzi firmę, której główną dziedziną jest wsparcie w zakresie szeroko pojętego Marketingu i Strategii Przedsiębiorstwa. Oferuje pomoc w budowaniu marek tworząc dla nich skuteczne plany działania na konkurencyjnych rynkach.

Julia Daroszewska prowadzi również szkolenia z tworzenia skutecznych profili/kont na LinkedIn i Facebooku - największych Mediów Społecznościowych wspierających biznes.

  
                          OFERTA | KONTAKT
______________


           Insta       




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz