sobota, 25 kwietnia 2020

A co dobrego kwarantanna dała tobie?


Zdjęcie z okładki pochodzi z bloga ze stylizacjami.


Wiem, że zdaniem niektórych jeszcze za wcześniej na podsumowania (bo tego typu komentarzy doczekał się mój artykuł z 14 kwietnia), ale dla mnie jest to pora najwyższa.

Od początku marca tkwię zamknięta w czterech ścianach, odizolowana od ludzi i możliwości zarobku. Byłam niejako skazana na odpoczynek i szukanie rozwiązań poza możliwościami, które dawały mi warunki "normalne".

Dziś "normalność" się zmieniła.

Co prawda wszystko powoli zaczyna wracać do normy, ale 1,5 miesiąca siedzenia w ciszy zrobiły swoje.
Pomijając fakt, że nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo była zmęczona i zestresowana dniem codziennym, martwieniem się klientami i korepetycjami, uświadomiłam sobie, jak owe bieżączki codzienności odrywają mnie od możliwości myślenia dalej i szerzej.

Przez pierwszy miesiąc siedziałam i odpoczywałam. Byłam absolutnie bez sił.
Co prawda mogłam przeprowadzać zajęcia online, ale... Nie miałam siły nawet o tym myśleć.

Swój przemęczony i przeciążony stresem i różnymi obawami mózg relaksowałam w kuchni. W tym czasie opracowałam przepis na naturalnie bezglutenową babkę drożdżową, którą przy okazji świąt Wielkanocnych sprzedałam w ilości kilku sztuk razem z kilkoma Dżemsterami (które idealnie nadają się do ich posmarowania).
Przy okazji zebrałam opinię o jej smaku i wiem, że owa babka wzbogaci mi asortyment najbliższych jarmarków, na których wystawię się z również naturalnie bezglutenowym Dżemsterem).




Po dokładnie 10-letniej przerwie wróciłam do pieczenia świeżych bułeczek na śniadanie oraz dopracowałam projekt kolejnego pomysłu na biznes, z którym ruszę niebawem.
A będą to ręcznie robione elementy wystroju wnętrz oraz zabawki.

Dwa tygodnie temu osiągnęłam stan pełnego wypoczynku, a mój mózg dostosował się do obecnej sytuacji. Zaczęłam korzystać z pokładów czasu w pełni aktywnie i wykorzystując go nie tylko niesamowicie efektywnie, ale i robiąc to z wielką przyjemnością – bez zmęczenia, marudzenia i zmuszania się do czegokolwiek.

Od tego tygodnia wszystko powoli zaczęło wracać do starej normy:

Ale moja codzienność jest dziś całkiem inna.

Konieczność przewartościowania niektórych spraw spowodowała, że odważyłam się wyjrzeć zza muru: tu i teraz i spojrzeć znacznie dalej, aż na horyzont.
Co prawda bez okularów, których noszenia unikam od kilkunastu lat nie jest to specjalnie łatwe, ale tym bardziej ćwiczy mnie to w wierze, że tam daleko jest to, czego naprawdę pragnę.

Po naprawdę długiej przerwie wróciłam do swojej wielkiej pasji jaką jest pisanie. Poza uzupełnianiem bloga o nowe treści, zdecydowałam się napisać książkę, którą dziś rozpoczęłam - e-booka dotyczącego skutecznego działania na portalu LinkedIn.
E-book będzie zawierał dokładnie to, czego uczę na szkoleniach i podczas indywidualnych konsultacji. Opiszę w nim jak osiągać zamierzone cele bez konieczności posiadania konta premium. Zdradzę też co robić i jak działać, by stosując strategię PULL klienci sami zwracali się do ciebie z zapytaniami ofertowymi.

Kiedy zaczęłam swoją karierę zawodową jako marketer, wielokrotnie musiałam tłumaczyć, że nie zajmuję się tylko reklamą, z którą marketing był (i zresztą jest nadal) bezpośrednio utożsamiany.
Wpadłam wówczas na pomysł napisania książki pt. "Zupa zwana marketingiem", która miała wyjaśniać, że reklama jest tylko małą cząstką, drobnym elementem, na który składa się cały marketing. Oczywiście miał to być jeden z elementów całej książki, która merytorycznie miała wyjaśniać wszystkie jego składowe oraz na tyle ułatwiać jego zrozumienie, żeby każdy, bez konieczności posiadania akademickich podstaw, mógł zrozumieć istotę marketingu i zastosować ją samodzielnie do budowania własnego biznesu lub rozwiania pomysłu nań.
Było to latem 2013 roku.

Dziś rano określiłam dokładny plan książki i zaczęłam pisać pierwszy rozdział.

Niecały rok temu swojej społeczności na LinkedIn, (do której serdecznie Cię zapraszam!) zadałam pytanie dotyczące podkoszulek z nadrukiem: czy takowe nosi i jakie kolory t-shirtów zwykle kupuje.
Temat odłożyłam w niepamięć, bojąc się podjąć krok do realizacji pomysłu również z początków swojej firmy.
Teraz podjęłam decyzję, że ruszam z kolekcją męskich t-shirtów, co do których szczegóły zdradzę niebawem, a przedsprzedaż ogłoszę, mam nadzieję, jeszcze przed wakacjami.

Zdefiniowałam hejt. I ową definicją podzielę się niebawem, jak tylko przeleję ją na elektroniczny papier.

Kolejną rzeczą, jaką dała mi kwarantanna i narzucony przez nią przymusowy relaks jest przełamanie strachu w kwestii podjęcia nowego wyzwania. Blisko dwumiesięczny brak aktywnego dochodu zmusił mnie do podreperowania budżetu.
W środową noc (22 kwietnia) siedząc na dachu działkowej altanki gdzieś pośrodku absolutnie niczego, popijając piwo, obserwując Starlinki i wyczekując startu rakiety Falcon 9 dyskutowałam o The Boring Company. Zmotywowało mnie to do przełamania strachu i opublikowania ogłoszenia w sprawie poszukiwania pracy.
Pracy, która umożliwi mi pełne wykorzystanie kompetencji i zaspokoi ogromny ostatnio głód nowych, ambitnych wyzwań.

Kwarantanna uświadomiła mi, czym jest właściwy i odpowiednio długi odpoczynek. Pokazała mi, jak ważne jest wyłączenie się i odizolowanie od codzienności oraz jak fantastyczne korzyści może przynieść taki mentalny relaks.

A co dobrego kwarantanna dała tobie?


Czytaj dalej…. Część II: Życiowa decyzja



______________________

Julia Daroszewska od ośmiu lat zajmuje się ogólnie pojętym marketingiem. Potrafi skutecznie wykorzystywać wszelkie dostępne na rynku narzędzia, co przekłada się na duże zasięgi i budowanie świadomości wspieranych przez nią marek.
Prowadzi firmę, której główną dziedziną jest wsparcie w zakresie szeroko pojętego Marketingu i Strategii Przedsiębiorstwa. Oferuje pomoc w budowaniu marek tworząc dla nich skuteczne plany działania na konkurencyjnych rynkach.

Julia Daroszewska prowadzi również szkolenia z tworzenia skutecznych profili/kont na LinkedIn i Facebooku - największych Mediów Społecznościowych wspierających biznes.

                                                                                        OFERTA | KONTAKT 


           Insta      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz