Zgodnie
z regulaminem Babeczkowej Poczty, zamówienia złożone i opłacone
do godz, 16:00, wysyłane są następnego dnia.
Zamówienie
zostało opłacone następnego dnia, a klientka przesłała
potwierdzenie płatności na e-mail, co wydłużyło jego realizację
o jeden dzień.
Był
wtorek, 14 kwietnia.
Po
południu za pośrednictwem portalu brokerskiego zamówiłam
przewoźnika z opcją przywiezienia przez kuriera wydrukowanego listu
przewozowego, ponieważ z powodu panujących obecnie warunków
pandemicznych mam znacznie utrudniony dostęp do swojej firmowej
drukarki, a punkty ksero są pozamykane (ot, takie „uroki” małych
miejscowości).
Jedynym
przewoźnikiem, który oferował opcję odbioru przesyłki wraz z
wydrukowanym listem przewozowym był kurier DPD. Zamówiłam go przez
innego niż zazwyczaj brokera, ponieważ „w moim” nie było opcji
przeniesienia druku dokumentu na przewoźnika.
Usługa
z tą opcją była droższa o 3 złote. Byłam więc o te 3 złote
stratna.
Niektórym
czytającym owo studium przypadku może się to wydać śmieszną
kwotą. Należy jednak pamiętać, że marże, którymi operują
poszczególne firmy są różne i czasem to 3 złote oznacza bardzo
dużo.
Dla
mnie np. jest to więcej niż tabliczka czekolady, czy kilogram mąki,
a więc produkty, które wykorzystuję do produkcji swojej… Usługi.
Tak,
Babeczkowa Poczta świadczy usługi, a nie oferuje produkty. Produkt
w formie babeczki można kupić w cukierni. Ja oferuję pieczoną na
konkretne zamówienie i personalizowaną życzeniami klienta babeczkę
dostarczoną pod wskazany adres.
Jeden
z moich klientów, handlowiec pracujący w branży olejowej, swojej
klientce dał upust na kwotę trzeciego miejsca po przecinku.
Ostateczna
kwota rabatu, jaką owa pani otrzymała wyniosła 3000EUR.
Ale
wracając do tematu…
Od
razu po zamówieniu kuriera dostałam automatyczną informację
mailową z potwierdzeniem jego przyjęcia. Miałam więc pewność,
że kurier przyjedzie.
Ponieważ
było to moje pierwsze doświadczenie z kurierem DPD, nie miałam do
niego numeru telefonu.
Nie
miałam pojęcia, o której mogę się go spodziewać. Według
informacji, którą otrzymałam przy składaniu zamówienia, miał
się on pojawić między godziną 9:00 rano, a 17:00.
Zamówiona
babeczka COOKIE WITH LOVE została jak zawsze przygotowana i
upieczona wieczorem, żeby rano – w tym przypadku 15 kwietnia,
zostać przekazaną kurierowi i dnia następnego – tj. 16 kwietnia
trafić do adresata.
15
kwietnia, środa
Z
samego rana zapakowałam babeczkę w celofan i włożyłam do
dedykowanego jej, firmowego pudełeczka. Zakleiłam je i usiadłam
grzecznie czekając na kuriera... W PIŻAMIE, żeby nie przegapić
jego przyjazdu w momencie brania prysznica i W ABSOLUTNEJ CISZY, żeby
grające radio nie zagłuszyło mi jego pukania do drzwi...
I
tak minął mi czas aż do godziny 11:20, kiedy prawie trafił mnie
szlag.
Na
szczęście nie zdążył, bo o 11:23 otrzymałam maila z informacją
o odbiorze przesyłki przez kuriera DPD wraz z, (Eureka!).
Zadzwoniłam
pod wybrany numer kilka razy… Ale nie doczekałam się odebrania
(odruchowo chciałam napisać „podniesienia słuchawki”).
Napisałam
SMS, ale i na niego doczekałam się odpowiedzi.
Wpatrując
się w e-mail zauważyłam, że błędnie wypełniłam formularz.
Kiedy
nieco ochłonęłam, anulowałam zlecenie zamówienia kuriera.
Klientka
została automatycznie powiadomiona o anulowaniu przesyłki…
Dzień
dobry, Widzę w śledzeniu paczki że przesyłka odwołana. Czy to
jakiś błąd czy nie została dziś nadana?
...ponieważ
ten przewoźnik informuje o zmianach automatycznie.
Dzień
dobry Pani Kamilo,
po
połowie dnia czekania na kuriera zorientowałam się, że błędnie
podałam adres (nie wpisałam ulicy odbioru przesyłki).
Zamawiałam
kuriera przez inny system i niestety się pomyliłam.
Mam
nadzieję, że fakt, że babeczka dojdzie w piątek (kolejna, świeżo
upieczona dziś w nocy) nie będzie bardzo wielkim problemem.
Dołączę
Pani małą niespodziankę (do
babeczkowego pudełeczka idealnie zmieścił mi się mini
Dżemsterek).
Nie
było problemem.
Ponownie
zamówiłam kuriera DPD korygując adres odbioru babeczki, a późnym
wieczorem poszłam upiec kolejną.
16
kwietnia, czwartek
Z
samego rana wstałam, żeby zapakować babeczkę, ponieważ kurier po
jej odbiór miał być między godziną 9:00 a 17:00.
O
10:00 podjęłam próbę kontaktu z kurierem dzwoniąc pod numer
podany mi w mailu z wczoraj.
Tego
z potwierdzeniem odbioru przesyłki spod adresu bez nazwy ulicy.
Nikt
nie odebrał.
Żeby
nie spędzić kolejnego dnia na czekaniu, skontaktowałam się z
centralą DPD, żeby dowiedzieć się, kiedy dziś mogę spodziewać
się kuriera informując, że numer jaki mam jest jakoby ignorowany
przez drugą stronę.
Po
podaniu numeru przesyłki, Pani Konsultantka ze zdziwieniem
stwierdziła, że
-
Paczka nie została przypisana do żadnego kuriera…
Obiecała
zająć się sprawą i oddzwonić.
Żeby
nie mieć problemu z DPD po raz kolejny upewniwszy się, że znajomy
jest w pracy i miałby możliwość wydrukowania dla mnie listu
przewozowego, anulowałam zlecenie DPD i zamówiłam kuriera Inpost.
Zlecenia u tego przewoźnika przyjęte do południa gwarantują
odbiór paczki jeszcze tego samego dnia.
Dwie
minuty później list przewozowy do druku został wysłany do druku,
a ja skontaktowałam się z kurierem Inpost w celu poinformowania go,
że dopiero złożyłam zlecenie i potrzebuję czas na wydrukowanie
dokumentów.
Odpowiedział,
że będzie około 13:00.
Miałam
więc wystarczająco dużo czasu na WSZYSTKO.
Poszłam
się kąpać nie widząc już trzech maili od DPD z informacją o
odbiorze paczki, wysłanych o 10:24, 10:26 i 12:18.
Każdy
z nich z INNYM numerem do kuriera.
Po
tym, jak kurier Inpost odebrał babeczkę, wysłałam klientce
informację o tym fakcie wraz z kodem do śledzenia babeczki.
O
13:38 zadzwonił do mnie kurier DPD (z jednego z numerów z maili) z
informacją, że mogę już schodzić, bo zaraz będzie.
Zaskoczył
mnie przede wszystkim faktem, że miałabym wyjść. Kurier Inpost
przyzwyczaił mnie do tego, że zawsze wchodzi nawet na 3-cie piętro.
17
kwietnia, piątek
Babeczka
powinna dotrzeć do klientki.
Około
11:00 sprawdziłam trasę babeczki, żeby móc zamknąć zlecenie w
babeczkowym e-sklepie.
Okazało
się, że babeczka nie dotarła jeszcze do sortowni…
Skontaktowałam
się z centralą Inpost.
O
12:30 przyszedł do mnie mail od Klientki:
Czy Pani po swojej stronie może widzi kiedy jest planowana data doręczenia? Status jaki ja widzę to Odebrana przez Kuriera. Ewentualnie czy jest jakiś kontakt do kuriera żeby zapytać kiedy będzie? Biorąc pod uwagę ze to ciasto to nie chciałabym żeby upieczone w czwartek doszło w poniedziałek bo będzie nieświeże i jak tu komuś wręczyć taki prezent.
Odpowiedziałam,
że...
...kontaktowałam się w tej sprawie z centralą Inpost, bo do tej pory nie miałam takich sytuacji. Dowiedziałam się, że mają wyjątkowo dużo zleceń w związku z tym, że ludzie zaczęli robić zakupy online i dostawy są do 48h. W między czasie system monitoringu"ruszył", ale to, co w nim widzę (paczka dopiero trafiła do sortowni) niespecjalnie mnie cieszy. Nie wiedziałam, że tak będzie, bo jak mówię - do tej pory przesyłka zawsze była u klienta w kolejnym dniu. Co do świeżości - babeczka nadal będzie ok. Mimo to, w ramach zadośćuczynienia mogę wysłać Pani kolejną. Nadana w poniedziałek będzie u Pani w środę. Nic więcej w obecnej sytuacji nie mogę zrobić.
19
kwietnia, niedziela
Zamówiłam
kuriera DPD z opcją przywiezienia listu przewozowego, a wieczorem
udałam się do kuchni celem upieczenia świeżej babeczki.
20
kwietnia, poniedziałek
Rano
zapakowałam babeczkę i przygotowałam przesyłkę, po czym usiadłam
w piżamie czekając na kuriera, który, według systemu miał być u
mnie między godziną 9:00, a 17:00.
O
10:22 otrzymałam e-mail z potwierdzeniem, że kurier odbierze ode
mnie przesyłkę w dniu dzisiejszym.
W
mailu podany był również, jak się okazało, poprawny numer do
kuriera.
Ponieważ
wpadłam w wir pracy i piżama wyjątkowo mi nie przeszkadzała,
skontaktowałam się z kurierem, na moje nieszczęście, dopiero
około 13:30, żeby zapytać, czy
mogę się pójść wykąpać, czy zastanie mnie w wannie,
kiedy
mogę się go spodziewać.
Okazało
się, że kurier był już na mojej ulicy, ale w firmie obok. O
odbiorze przesyłki ode mnie nie miał pojęcia, ponieważ nie dostał
ani informacji o mojej paczce, ani też listu przewozowego.
Ponieważ
było już po południu, nie było możliwości na podjęcie próby
ratowania się pewnym
i sprawdzonym Inpostem.
Znalazłszy
opcję wydrukowania listu przewozowego anulowałam zlecenie z DPD i
zamówiłam na jutro kuriera Inpost.
W
międzyczasie klientka otrzymała babeczkę nadaną w czwartek, 16
kwietnia, a wraz z nią na e-maila - kolejną informację z
anulowaniem wysyłki.
Rwąc
sobie włosy z głowy napisałam do niej, że...
kurier DPD nie przyjechał dziś po odbiór przesyłki. Kontaktowałam się z nim - nie dostał listu przewozowego i nawet nie wiedział, że na niego czekam. Zamówiłam, ale już na jutro kuriera Inpost. Nie miałam do tej pory takich problemów, ale też do tej pory nie było takiego chorego paraliżu kraju, którego konsekwencje zaczynam odczuwać coraz bardziej. Przykro mi z powodu zaistniałej sytuacji. Właśnie piekę dla Pani czwartą babeczkę. Jutro ją nadam.
21
kwietnia, wtorek
Rano
na spokojnie zapakowałam babeczkę wiedząc, że kurier Inpost robi
ode mnie odbiory albo około godziny 11:00 albo około 13:00.
Po
11:00 zadzwoniłam do kuriera, żeby upewnić się, że będzie około
13:00 i na spokojnie mogę zrobić coś, co zakłóca ciszę (w razie
pukania), lub angażuje mnie w jakiś sposób uniemożliwiający mi
natychmiastowe i swobodne
otwarcie drzwi (jak np. kosmetyczna*
maseczka na twarzy).
O
12:54
zadzwonił kurier DPD z informacją, że mogę
już schodzić z paczką.
-
Ale pan miał być po nią wczoraj i anulowałam to zlecenie…
Kurier
bez słowa się rozłączył.
Chwilę
później, kiedy nie zdążyłam jeszcze ochłonąć, usłyszałam
pukanie do drzwi. Kurier Inpost, odebrał
paczkę jak zawsze z uśmiechem i zniknął za winklem schodów
życząc mi miłego
dnia.
Wymieniłam
z Panią Klientką maile:
Dziękuję za informację. Rozumiem, że jest obecnie ciężka sytuacja z kurierami. Mam nadzieję że jutro uda się nadać.
Odpisując:
dziękuję, że Pani to rozumie, bo ja nie mam już połowy włosów na głowie. Informując o odbiorze przesyłki i wysyłając jej kod do śledzenia trasy babeczki.
22
kwietnia, środa
Babeczka
jest w drodze z Dolnego Śląska do Warszawy.
Mam
nadzieję, że jutro zamknę zamówienie w babeczkowego panelu
e-sklepu.
________________
______________________

Prowadzi firmę, której główną dziedziną jest wsparcie w zakresie szeroko pojętego Marketingu i Strategii Przedsiębiorstwa. Oferuje pomoc w budowaniu marek tworząc dla nich skuteczne plany działania na konkurencyjnych rynkach.
Julia Daroszewska prowadzi również szkolenia z tworzenia skutecznych profili/kont na LinkedIn i Facebooku - największych Mediów Społecznościowych wspierających biznes.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz