10 pozycji.
Nie ma tego dużo, a już na pewno nie tyle, żebym była usatysfakcjonowana.
Nie mówiąc już o ilości książek, które w tym roku kupiłam!
Tylko 10 książek.
Ale z jednej strony tylko, a z drugiej - aż tyle, biorąc pod uwagę, ile w tym roku zrobiłam! I ile spełniłam marzeń, jak bardzo byłam zapracowana.
Czytanie przypadło w zasadzie przede wszystkim na chwile, kiedy coś mnie rozłożyło, albo miałam pół dniowe wakacje.
W tym roku odhaczyłam:
📖 "Amerykański sen" Sama Waltona - biografia twórcy sieci Wal-Mart.
Niesamowita dawka wiedzy i inspiracji odnośnie systemu wynagrodzeń i motywacji płacowych.
📖 "Szczęście na dzień dobry" Callan Cat to lektura uzupełniająca dla książki "Lekcje Madame Chic", którą popełniła Jennifer L. Scott.
Callan Cat dopełniła tego, co zaczęła Jennifer L. Scott i w pełni zrobiła ze mnie frankofilkę!
Chcę jeszcze raz zobaczyć Paryż! 🗼
📖 "Szary domek" Katarzyny Szestak - cudna bajka dla dzieci pokazująca wartość przyjaźni. Przeczytałam ją w ciągu jednego posiedzenia na działce. Ostatnią jej kartę zamykałam zapłakana jak bóbr!
📖 "Wszyscy powinniśmy być feministami" autorstwa Chimamandy Ngozi Adichie pokazała mi, że problem braku równości w traktowaniu kobiet i mężczyzn nie dotyczy tylko naszego podwórka, ale jest szerszy niż mi się zdawało.
Autorka jest Afrykanką i opisuje stacje, pod którymi mogłabym się podpisać jako Europejka, a przede wszystkim jako Polka.
📖 "Aleja Tajemnic" Johna Irvinga.
Co tu dużo... Irving i tyle. W każdym calu doskonały.
W tym przepadku bohater rodzi się... A jego perypetie zaczekają się, gdy ma naście lat, potem żyje i umiera.
Z książki poznałam niego historii i kultury Meksyku, a kim tak naprawdę były tajemnicze bohaterki towarzyszące bohaterowi książki, zorientowałam się dłuższą chwilę po ostatecznym zamknięciu książki i odłożeniu jej na półkę.
📖 "Efekt latte" uświadomił mi, że sztukę oszczędzania planowałam do perfekcji, mam dobre i zdrowe nawyki nie wydawania kasy na bzdury i głupoty, świetnie zarządzam finansami... W między czasie, czytając tą lekturę kupiłam kamienicę, a tym, co powinnam teraz zgłębić to inwestycje.
📖 "Instagram bez filtra" rzetelna, dziennikarska robota opisująca historię powstania aplikacji Instagram od wymyślenia jej przez Kevina Systroma i starzenia wraz z Mike'iem Kriegerem, poprzez sprzedanie jej Cukierbergowi i.. Takiego uprzykrzenia życia twórcom, że całkiem się z nią pożegnali.
Książka pokazuje bezwzględność Cukiera i jego dążenie po trupach do celu.
Znalazłam w tej pozycji mnóstwo inspiracji odnośnie tworzenia aplikacji oraz... Poprawiłam jakość swojej estetyki odnośnie zdjęć publikowanych na Instagramie, co można zobaczyć na końcu mojego instagramowego profilu @ta_dzoolka :) - został on niestety zablokowany i mam wrażenie, że cała ta żmudna praca przepadła.
Dzięki lekturze zrozumiałam też, dlaczego od pewnego czasu zaczęłam wręcz nienawidzić Facebooka i coraz większą niechęcią pałać do Integrama. A zablokowanie mojego konta na Instagramie tylko wzmogło moją niechęć...
Teraz, już ze znacznie mniejszą ochotą buduję nowe insta-konto pod nazwą @dzoolka.pl i tam Cię, drogi czytelniku zapraszam :)
📖 "Moment zwrotny" Melindy Gates to doskonała lektura wyjaśniająca, dlaczego "Wszyscy powinniśmy być feministami" i dlaczego oraz jak bardzo równouprawnienie kobiet poprawia jakość życia wszystkich.
📖 "Myśleć jak zwycięzca" Noah Blumenthal to z jednej strony coachingowe pierdoletto, z drugiej - ta książka naprawdę dała mi do myślenia i pomogła "Przestać się martwić i zacząć żyć" jak mówi tytuł książki Dale'a Carnegie'go.
📖 "Emancypantki" Bolesława Prusa.
Nie wiem, dlaczego Głowacki nie dostał literackiej Nagrody Nobla. Może dlatego, że był zbyt wyrazisty w nakreślaniu problemów i ludzie oceniający czuli się przez niego dotknięci?
W każdym razie jest to absolutnie genialny pisarz.
Jego książka również.
Prócz tego mam zaczęte, ale wciąż nie skończone następujące książki:
- "Dlaczego grzeczne dziewczynki nie awansują" Lois P. Frankel, do której w tym roku miałam podejście drugie
- "Slow Fashion", która już ponad rok leży do dokończenia...
- "Sztukę wojny" Sun Zi, której lekturę będę kontynuować w trasie występując w roli pasażera
- "Polowanie na słonia" Steve'a Kaplana, która jest tym typem książki biznesowej, którą trzeba odkładać, żeby w tym czasie wdrażać jej zalecenia...
- podobnie jak i "Sztukę perswazji i skuteczne techniki prezentacji" Petera Coughtera.
Ostatnią z zaczętych w tym roku pozycji książkowych jest książka "Gorący seks małżeński" będąca genialnym uzupełnieniem lektur o tematyce pięciu języków miłości Garego Chapmana.
W tym roku po raz kolejny otworzyłam też "Niezwykłe historie zwykłych ludzi" Alfreda J. Palli i znów przeczytałam kilka początkowych rozdziałów. Ale ja po prostu lubię sobie tą książkę tak dawkować i wracać do niej w chwilach, kiedy brakuje mi siły i motywacji do działania.
____________________
O AUTORCE

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz